Wrocław i wrocławskie przygody Tytusa to kolejny etap przygód doświadczonego już podróżnika i bohatera. Wie to każdy wierny fan papciowych rysunków.
„Powiedz mi gdzie byłeś a powiem Ci kim jesteś” – twierdzą z kolei niektórzy osiedlowi filozofowie. Postanowiliśmy skorzystać więc z ich mądrości i przypomnieć sobie miejsca w jakich był już Tytus. To kolejny etap naszego poznawania go „na nowo”.
– Co pierwsze przychodzi Ci do głowy? – Pytam Tomka, który napisał do naszej redakcji przedstawiając się jako „najwierniejszy fan wizytującej we Wrocławiu małpy”.
– Tytus w kosmosie, Tytus w wojsku oraz w podróży do ćwierć koła świata – odpowiada jednym tchem.
– Co dalej?
– Tytus był też na olimpiadzie i na dzikim zachodzie. Odwiedził szkołę jako uczeń i Bieszczady, ale raczej nie jako typowy turysta:)
– A miasta, czy był już w jakiś konkretnych miastach?
– No cóż, był np. w Toruniu jako piernikarz.
Można o Tytusie powiedzieć wszystko, ale nie to że jego życie jest nudne, a biorąc pod uwagę decyzję o przybyciu do Wrocławia, w tej sprawie nic się nie zmieni.